Jak widać seksowna, markowa, droga bielizna też nie ma lekko w damskiej garderobie. Pierwszym moim uratowanym biustonoszykiem był ten z Triumpha. Niestety biustonoszyk nosił ślady zużycia, był wyblakły i widać było na miseczkach ślady zaciągnięć delikatnego materiału. Widać, że biustonosz był różowy, a po metce poznałem, że pochodził z Triumpha. Najpiewniej z powodu wyblaknięcia Właścicielka postanowiła się wyzbyć się go jednakże chyba chciała żeby ktoś jej biustonoszyk ocalił, gdyż pozostawiła go w przezroczystej siatce na stercie innych śmieci i aż żal było patrzeć gdy tak leżal tam i czekał biustonoszyk na pewną wywózkę w ostatnią podróż. Pochwyciłem go w tej siateczce i zabrałem ze sobą by już zawsze był bezpieczny :)
Dodane: 20.08.2014
Komentarze: