Niedługo po uratowaniu żółtej bluzeczki w kropeczki zapragnąłem ponownie odwiedzić warsztat ojca mojej koleżanki ni to na przegład auta, ale najbardziej jednak to w poszukiwaniu starych, za ciasnych i zużytych ubranek mojej koleżanki, która przekazała je warsztatowi do zużycia na szmaty. Podczas przeglądu auta zagadałem ojca koleżanki, czy nie ma jakiś starych szmat, bo zawsze by mi się do auta przydały. Ojciec powiedział, że nie ma problemu i zaprowadził mnie do pomieszczenia skąd ostatnoi mechanik wywlókł żółtą koszulkę.
Cały opis http://nieznany85.prv.pl/index/wiadomosc/14-baweniana-biaa-bluzeczka-z-czarnymi-napisami
Komentarze: